W miejscowym gościńcu skończyły się artykuły spożywcze - tuż po tym, jak ogłosili nowe menu i przyjęli klientów. Dostaliśmy zamówienie i musimy dostarczyć przesyłkę.
Szybko poszło. Nie było nawet czasu, żeby się martwić! Kucharze już wpadli w twórczy szał. Może masz ochotę na nasze popisowe danie: duszone chłodnie kominowe?